Napisz proszę scenariusz filmu „Mój poranek z cytryną”. Z poczuciem sensu wstajesz rano, przeciągasz się długo i namiętnie jak kot KA (nawet wiesz, po co warto się przeciągać). Luźnym, elastycznym krokiem zbliżasz do salonowego koszyka z owocami. Twój wzrok wbija się dorodną, żółtą cytrynę ociekającą witaminą C. Bierzesz ją i kładziesz na drewnianej deseczce. Wolnym ruchem przekrawasz ją na pół. Bierzesz prawą połówkę, unosisz ją tanecznie do ust. Z wyczuciem kręcisz szyją i odchylasz głowę (nawet wiesz, po co warto usuwać napięcia z karku). Delikatnym ruchem wyciskasz połówkę cytryny do ust, lekko i przez chwilę bulgoczesz sokiem, a potem bardzo powoli przełykasz. Wierzchem dłoni ocierasz usta i mówisz do siebie z uśmiechem: „Po pierwszym nie zakąszam”.
Jeśli po tak krótkim akapicie wyprodukowałeś choć trochę śliny, witaj w klubie „mentalnych magików”. Z poziomu abstrakcyjnej opowieści do głowy „wyczarowałeś” fizyczną, konkretną ślinę. Uśmiechem neutralizuję potencjalny zarzut trywialności i prostoty przykładu. Wszak to tylko trampolina do spraw ważniejszych, poważniejszych, nadmuchanych.
Szkiełko i oko przyszło nam z pomocą. Szkiełko i oko potrafi na chemiczne nuty rozpisać lęk, odwagę, złość, radość, spokój, elastyczność… W strukturze przywoływania „tablicy [tutaj wstaw swoje imię i nazwisko]” – chyba że nazywasz się Mendelejew – cytryna jest tym samym co życzliwość, zdrowie, waleczność, kreatywność… Z poziomu myśli możesz uruchomić źyciozabierajną lub życiodajną fabrykę.
Jakie filmy lubisz najbardziej? „Znowu się zdenerwuję”; „Zimne telefony doprowadzają mnie do czarnej rozpaczy”; „Ten projekt nie ma sensu”; „Mam słomiany zapał”; „Jestem dobrze przygotowany”; „Zawsze spadam na cztery łapy”; „Jestem wulkanem pomysłów”. Film niesie konkretne stany, konkretne zapisy fizyczne.
Oczywiście z drugiego końca działa to równie precyzyjnie. Z poziomu ruchu ciała (na przykład wyciągnięcie ręki po ciepły rumianek) mogę zwiększyć stan spokoju i pewności siebie. Ale o tym innym razem…
Z dotlenionego serca życzę licznych Oskarów za reżyserię, scenariusz, efekty specjalne oraz rolę pierwszoplanową w zawodowym i prywatnym filmie: „Jestem zdrowym i spełnionym człowiekiem”.
po-ZDROWIE-nia,
Tomasz Szokal-Egierd
P.S. Z tym wyściskaniem może równie dobrze chodzić o masaż.