Zabij, rozraduj lub ożyw mnie swoją opinią. Zasapany przytaczam „ciężki” autentyk z wiosennego spaceru po Saskiej Kępie. Parkiem Skaryszewskim idą rodzice z dwójką dzieci (na oko / okulary jakieś 8-10 lat). Mijają grupkę kilkunastu młodych ludzi, ćwiczących na trawie ćwiczą tai chi. Ojciec prycha po nosem i mówi: „Co to za pajacowanie?” Syn rzuca otwarte pytanie: „Tato, a co to znaczy pajacowanie?”
Łatki, opinie, stereotypy, oceny, interpretacje mają źródło w zachowaniach, czynnościach, faktach, działaniach. Kiedy coś rozumiem, akceptuję, znam, wtedy zwykle smaruję łatkę pozytywną: „Ona jest doskonałą menedżerką”; „On jest wyjątkowo pracowity”; „Nie wiem, skąd ten człowiek ma w sobie tyle życzliwości”. Jeśli jednak czegoś nie rozumiem, nie akceptuję, nie lubię, wtedy mogę pojechać z grubej rury: „Co za burak”; „On się zna na handlu jak świnia na chmurach”; „Ale dała plamę na spotkaniu”.
Czego mały chłopiec dowiedział się o tai chi i ludziach ćwiczących? Czego mały chłopiec dowiedział się o swoim tacie? Jaki wzór (no może, raczej wzorek) komunikacyjny zobaczył?
Wsłuchaj się proszę w słowa, które ludzie wypowiadają o sobie samych lub o innych i pobaw się w szalowanie. Ile usłyszysz opinii? Ile usłyszysz faktów? Która szala będzie cięższa. „Nie jestem jeszcze gotowa”; „On jest niepoważny”; „Moje dziecko nie przykłada się do nauki”; „Zaparkował na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych”; „Pali na przystanku”; „On nie umie występować publicznie”; „Mocno stał na nogach na środku sali”; „On ma zapędy dyktatorskie”; „Głęboko oddycham z przepony”.
Jeśli ktoś z Państwa chce głębiej wejść w temat, z serca i rozumu polecam książki Marshalla Rosenberga. Człowiek opisał piękny nurt porozumiewania się bez przemocy – NVC – Non Violent Communication. Początkiem odporności na stygmaty jest umiejętność odpowiedzi na pytanie – czy ktoś rzucił do mnie / o mnie opinię, czy po prostu chłodno i rzeczowo nazwał moje zachowanie?
Życzę dbałości o WARTOWNIKA(ć) głębiej,
Tomasz Szokal-Egierd
661 333 380