Wybieranie prostych skojarzeń cielesnych bywa zgubne, choć potrafi być zaskakująco odnajdujące. Od ponad czterdziestu lat twierdzę wywrotnie, że diabeł tkwi w ogółach, a anioł tkwi w szczegółach. Oczywiście jest też odwrotnie, więc dobrze jest mieć pełnię, czyli umieć ubierać abstrakcyjną wizję w dopasowane do niej konkretne szczegóły.
Chcę wyższej skuteczności, chcę większej pewności siebie, chcę czystego spokoju wewnętrznego, chcę lepszej atmosfery w dziale, chcę wzmocnić asertywność, chcę być przywódcą najwyższych lotów… to tylko nieliczne przykłady stawiania celu w pół, a może nawet w ćwierć drogi.
Chcę mówić głośniej i wyraźniej, chcę ograniczyć kawę, chcę śpiewać w samochodzie, chcę ruszać biodrami przy tankowaniu paliwa, chcę zadawać pytania językiem aktywnym, chcę jeździć samochodem z rozpiętym paskiem od spodni, chcę opanować metodę NVC… to tylko nieliczne przykłady stawiania celu w pół, a może nawet w ćwierć drogi.
Chcąc żyć świadomą pełnią biznesową i prywatną muszę umieć budować kompletną mapę celu, czyli łączyć abstrakty z konkretami. Muszę umieć rysować taką mapę zarówno dla siebie, jak i dla innych. Mogę powiedzieć drugiemu człowiekowi: „Wierzę, że jeszcze w tym roku wespniesz się na szczyt K2”. I mogę to tak zostawić. Lecz mogę dorzucić parę konkretów: „Przyda ci się ciepły śpiwór, czapka i rękawiczki”.
Mogę powiedzieć mojemu synowi: „Marzę o tym, żebyś szanował innych ludzi”. I mogę to tak zostawić. Lecz mogę dorzucić parę konkretów – no właśnie, jakie konkretne zachowania stoją za mocną wartością, jaką jest SZACUNEK? Tyle się o tym mówi, pisze i trąbi. A kto potrafi pstryknąć palcami i spokojnie podać innym ludziom precyzyjną instrukcję obsługi siebie samego? Jak chcę być traktowany, żebym czuł się szanowany jako człowiek?
Kartka A4 krzyczy życzliwie: „Tomek, do brzegu, do brzegu”. Dzisiaj moim zamierzony i dobrze zmierzonym brzegiem jest obszar „Energii i motywacji”. Samochwalnie twierdzę, że jest to najistotniejsze szkolenie, które prowadzę i propaguję – najistotniejsze tym bardziej, że lubię dotykać istoty. Kręci mnie to z dwóch powodów: 1. Uwielbiam zachęcać do świadomego badania, odkrywania i przekraczania samych siebie. 2. Uwielbiam zachęcać do odważnego wchodzenia w owocne interakcje z innymi.
A jeśli ktoś nie lubi słodkich, misyjnych i górnolotnych tekstów, chętnie pokażę całą swoją mapę: „Mam zdecydowanie więcej energii i motywacji do pracy, kiedy mam zadbane paznokcie i czyste buty”.
Po – MYŚL – ności,
Tomasz Szokal-Egierd
