Jeśli chce się uderzyć psa, kij się zawsze znajdzie. Tym bardziej, że każdy kij ma dwa końce. Choć zdarza się, że zamieni stryjek siekierkę na kijek. Lecz najważniejsze jest to, że jeśli Pan Bóg dopuści, to i z kija wypuści. Tutaj stawiam stanowczą i szelmowską kropkę, ponieważ wywijając powiedzeniami o kijach można nabić sobie guza. …
